KPO trafiło do Polski. Jest komentarz Morawieckiego
Do Polski wpłynęło 5 mld euro z programu RePowerEU będącego częścią Krajowego Planu Odbudowy – poinformowała w czwartek minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz. Jak przekazała, środki trafią na "tanią zieloną energię dla polskich obywateli".
"Pierwszy europejski przelew już na koncie Państwa Polskiego! Ponad 20 miliardów PLN! Załatwione, tak jak obiecałem" – napisał w mediach społecznościowych premier Donald Tusk.
Do jego wpisu odniósł się Mateusz Morawiecki, były premier, który podkreśla, że pieniądze trafiły do Polski dzięki działaniom jego rządu.
"Ciekaw jestem co Pan w tej sprawie załatwił? Bo wniosek złożył mój rząd, a decyzję o wypłacie Rada UE zatwierdziła 8 grudnia, czyli zanim Pan został Premierem…" – napisał Morawiecki.
Pieniądze z KPO dla Polski
Przypomnijmy, że w połowie grudnia Donald Tusk oznajmił, że rząd złożył wnioski o płatność z KPO. Premier zapowiedział wówczas, że pierwsza transza wyniesie 5 mld euro i trafi do Polski jeszcze w tym roku.
– Mamy wspólny cel, aby budować razem praworządność i nadrobić stracony czas. Wypłaty będą przygotowywane i czekam na rozmowy dotyczące "kamieni milowych". Będziemy pracować nad uruchamianiem Krajowego Planu Odbudowy. Cieszę się z tych kroków, które chcecie rozpocząć i rozwiązać obowiązujące dylematy – mówiła w Brukseli przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen.
Program REPowerEU
Po rewizji budżet KPO powiększy się do 59,82 mld euro (261,4 mld zł), w tym 25,28 mld euro (110,4 mld zł) w postaci dotacji i 34,5 mld euro (151 mld zł) w formie preferencyjnych pożyczek. Wypłata ponad 5 mld euro zaliczek nie zależy od spełnienia jakichkolwiek "kamieni milowych" przez Polskę.
REPowerEU to odpowiedź Unii Europejskiej na trudności i zakłócenia na światowym rynku energii spowodowane inwazją militarną Rosji na Ukrainę. Komisja Europejska przekonuje, że transformacja europejskiego systemu energetycznego jest pilna z dwóch powodów: zakończenie zależności Unii od rosyjskich paliw kopalnych, które są wykorzystywane jako broń gospodarcza i polityczna i które kosztują europejskich podatników prawie 100 mld euro rocznie, a także przezwyciężenie kryzysu klimatycznego.